Spis treści:
Zdrowy styl życia sam w sobie oczywiście nie jest żadnym zagrożeniem! Problem tkwi w braku umiaru. Zacznijmy od początku – czym jest ortoreksja?
Ortoreksja – z łac. orthorexia nervosa – to zaburzenie psychiczne definiowane jako patologiczna fiksacja na spożywaniu właściwej i zdrowej żywności.
Czy dobrze to rozumiesz? Tak, dokładnie chodzi o obsesję na punkcie zdrowego odżywiania.
Zaczyna się od wprowadzania do jadłospisu posiłków zdrowszych, lepszych jakościowo, eliminuje się wszystkie produkty i potrawy uznawane za niezdrowe (np. Słodycze, smażone mięsa itp). Następnie przychodzi czas na czytanie etykiet i kupowanie żywności naturalnej. To jeszcze nie jest NIC ZŁEGO! Wręcz przeciwnie! To dobry nawyk – prawidłowa dieta!
Gdzie kończy się granica rozsądku?
Kiedy zaczynasz rygorystycznie kontrolować to, co ląduje na Twoim talerzu i nie dopuszczasz możliwości zjedzenia czegoś mniej zdrowego! Jaki jest tego efekt? Zaczynasz unikać mięsa, bo jest pełne antybiotyków i hormonów, rezygnujesz z ryb, bo zawierają metale ciężkie, z obawy przed salmonellą – rezygnujesz także z jaj, ograniczasz warzywa i owoce, bo są źródłem pestycydów, a produkty zbożowe są pełne polepszaczy. Koniec końców Twoja dieta jest tak uboga i rygorystyczna, że nieuniknione są:
- niedobory składników mineralnych i witamin w organizmie
- bóle i zawroty głowy
- nudności
- chroniczne zmęczenie
- anemia
- osteoporoza
- zaburzenia pracy jelit
- mniejsza odporność na infekcje
Jeśli zainteresował Cię temat tego zaburzenia, zachęcam do przeczytania książki amerykańskiego lekarza Stevena Bratmana pt. „W szponach zdrowej żywności”. Opisuje on w niej swoje własne doświadczenia ortorektyka i jako pierwszy zdefiniował tę chorobę.
Jaki z tego wniosek?
We wszystkim, w żywieniu również, potrzebny jest umiar i zdrowy rozsądek. Jeżeli całe swoje życie podporządkowujesz jedzeniu – zarówno objadając się niezdrowymi przekąskami, jak i ściśle przestrzegając diety – robisz sobie krzywdę. Nie zakładaj, że nigdy nie zjesz cukierka, nie wypijesz soku z kartonu itd – nie musisz mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
Musze sie wam pochwalic w koncu zrzucilam – 5 kilo. Przeszukalam chyba caly polski internet zeby znalezc cos na odchudzanie i znalazlam.